SONDAŻ
Czy lubisz nieść pomoc dzieciom?
|
|
|
Poniedziałek, 21 Września 2009
Badania Krysi i Anastazji
Krysia i Anastazja, to dwie siostry, które przyjechały do nas w zeszłym tygodniu z Żytomierza na Ukrainie aby przejść niezbędne badania w warszawskich szpitalach.
 |
|
Fot. Archiwum
|
Dziewięcioletnia Krysia i starsza od niej o dwa lata Anastazja to wesołe, żywe dziewczynki, których chorobowych przypadłości ukraińska służba zdrowia nie jest w stanie właściwie zdiagnozować. Diagnozy, które tata obu sióstr - pan Mikołaj Warfołomiejew nam przysłał wykluczają się a przyjazd obu dziewczynek do Warszawy ma pomóc w ostatecznym ustaleniu co dolega Krysi i Anastazji. Anastazję umieściliśmy na oddziale reumatologii wieku rozwojowego szpitala położonego przy ulicy Spartańskiej w Warszawie a Krysia przejdzie badania i konsultacje w szpitalu dziecięcym im. prof. dr. J. Bogdanowicza na ulicy Niekłańskiej. Mamy nadzieję, że polscy lekarze pomogą nam dowiedzieć się na co chorują obie siostry.
Na marginesie, warto przedstawić zawodową działalność taty Krysi i Anastazji. Jest to bowiem człowiek - instytucja, bez którego trudno sobie wyobrazić odrodzenie polskiej kultury w Żytomierzu. Mikołaj Warfołomiejew jest nie tylko dyrektorem artystycznym, reżyserem i aktorem Teatru Polskiego im. J.I. Kraszewskiego w Żytomierzu ale i obok pani Jolanty Płatek, głównym pomysłodawcą reaktywacji tej instytucji. Teatr Polski w Żytomierzu został bowiem rozwiązany w 1863 roku. Dzięki determinacji pana Mikołaja i pani Jolanty odrodzenie teatru nastąpiło w 2008 roku, kiedy to, po ponad 150 latach nieistnienia, na deskach żytomierskiego teatru wystawiono "Balladynę" Juliusza Słowackiego. Ciekawostką jest fakt, że ostatnim dyrektorem teatru był sam Józef Ignacy Kraszewski. Przy teatrze działa również założone przez Mikołaja Warfołomiejewa studium teatralne,w którym młodzi adepci Melpomeny uczą się aktorskiego rzemiosła.
Źródło: "Expatria.pl"
|
|
Nie ponosimy odpowiedzialności za treść komentarzy
Komentujesz wypowiedż
EXPATRIA
Na marginesie, są wieloletnie działacze polonijne w Żytomierzu,którzy działają na rzecz odrodzenia i rozwoju kultury polskiej. A takiego "człowiek - instytucja" nie znam, a często tam bywam.
Dzieciom-zdrowia.
|
|
|